czwartek, 19 lutego 2015

Pociagiem przez raj!

Nadeszła ta chwila, gdy elektronika zaczęła działać i można posegregować zdjęcia. Nasza tułaczka po wiecznie zielonej krainie trochę trwała, nie obyło się bez przygód i śmiechu. Zdjęć mamy mnóstwo i bardzo trudno wybrać te najlepsze. No cóż, jednak musiałyśmy w pewnym momencie zadecydować by nie wrzucić na blog ze 100 zdjęć za jednym zamachem. Będziemy  torturować partiami: D.

Pierwsza cześć naszej podroży obejmowała trasę Christchurch- Picton.
nasza pociągowa trasa
Przebyłyśmy ją widokowym pociągiem KiwiRail Coastal Pacific wzdłuż wschodniego wybrzeża wyspy południowej. Wrażenia  niesamowite, nie musisz ciągle stawać na poboczu by zrobić zdjęcia przepięknych widoków. Ostatni wagon był otwarty, wiec przez bite 5 godzin czatowalyśmy tam i trzaskalyśmy zdjęcia jak oszalale.

Dlaczego akurat ta trasa? Poszukiwałyśmy roboty w  rejonie Picton. A, że znalazłysmy prace gdzie indziej, w Te Anau,  (region zachodnio-południowy południowej wyspy NZ, skomplikowane położenie :)),a nie jak pierwotny plan zakładał na północy,  zakupiłyśmy samochód w Picton i podążyłyśmy naszym rumakiem w tygodniową podróż w kierunku Fiordlandu. 

 Jako, ze na tamtym etapie podroży posługiwaliśmy się tylko tabletem przy robieniu zdjęć, foty powychodziły czasami niewyraźne. Jednak sprzęt ten dal rade i mamy superfajne zdjęcia. Poprawka, mamy tysiące przecudnych zdjęć!!!!

sniadanie pociagowe- kawa i ciasto marchewkowe (mniam!)









O, tam sobie kiedys wybuduje chalupe!
Parkujemy z pieknym widokiem

chmury ufo








gnajace chumry


c.d.n..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz